Survival trampoliną rozwoju dziecka

SURVIVAL – TRAMPOLINĄ ROZWOJU DZIECKA

Szkoła Survivalu, znana u nas jako Sztuka Przetrwania, to umiejętność radzenia sobie w każdej sytuacji. To wpojenie w umysł ludzki przekonania, że nie ma sytuacji bez wyjścia.

W okresie rozwoju dziecięcego takie kształtowanie psychiki jest nadzwyczaj ważne i procentuje w dalszym życiu. Uczy samodzielności i przekonania, że wyjście z absolutnie każdej sytuacji jest, trzeba je tylko umieć znaleźć. Natomiast sama świadomość ta powoduje, że ludzie trudnych chwilach nie wpadają ani w panikę, ani w apatyczną bezczynność, ale uparcie szukają rozwiązania problemu i na tym koncentrują swój wysiłek.

Człowiek, który np. zrozumiał, że pozornie niedostępny, niezwykle ciasny korytarz jaskini da się jednak pokonać jeśli tylko odpowiednio się ułoży ciało; który nauczył się suszyć bieliznę na mrozie, czy spać w jamie wykopanej w śniegu – będzie zaradny w życiu i nigdy nie podda się defetyzmowi.

Zagrożenie plagą narkomanii rozwijającą się niestety również wśród dzieci i młodzieży, jest w dużej mierze spowodowane: nudą, kompleksami, strachem przez zarzutem rówieśników o brak odwagi, a także próbą pozyskania łatwego „kopa”, który wydaje się, że pomoże pokonać trudności.
Survival w dużej mierze anuluje te przyczyny i poszerza horyzonty. Młody człowiek uprawiający wspinaczkę skalną, grotołażenie, bytowanie w lesie latem i zimą, pokonywanie terenów bagnistych i pustynnych, bytowanie, strzelectwo sportowe, jazdę konną, posiadający praktyczną znajomość udzielania pierwszej pomocy i transportu poszkodowanego w terenie,- ma taki posag wrażeń, że:
– staje się Guru w swej grupie rówieśniczej;
– ewentualny zarzut  o braku odwagi, w stosunku do niego staje się bezsensowny;
– nuda nie jest jego udziałem;
– ma świadomość, że działanie w zespole umożliwia dokonanie rzeczy niezwykłych;
– ma  świadomość, że każde trudności są chwilowe, i że czasem trzeba nawet przegrać bitwę żeby wygrać wojnę.

Dlatego survival jest „trampoliną dla dziecka”. Przygotowuje go lepiej do życia, które bywa brutalne, i pełen zaskakujących sytuacji.

Wraz z moją żoną Ireną (popularną w środowisku „Szarotką”) założyliśmy w 1990 roku (to już przeszło 20 lat temu!) Szkołę Survivalu, Narciarstwa i Alpinizmu „VANCROLL”, a jeszcze wcześniej, przez 15 lat prowadziliśmy zajęcia survivalowe z młodzieżą  w ramach harcerstwa i klubu górskiego.
Zarówno nasze dzieci jak i wszyscy nasi stali wychowankowie – odnieśli w życiu sukces.