Cień Katynia

Jestem polskim parlamentarzystą i członkiem Rodziny Katyńskiej, któremu bardzo zależało na wspólnym locie 10 kwietnia 2010 roku z Panem Prezydentem do Katynia…Tylko dzięki zaskakującemu zbiegowi okoliczności (brak wówczas aktualnego paszportu dyplomatycznego) nie zamieniłem się z jednym z kolegów i nie znalazłem się na pokładzie tego samolotu…

Ten wiersz napisałem wstrząśnięty przerażającą wieścią o katastrofie  tegoż samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem.
O tej strasznej katastrofie, która spowodowała śmierć wielu znanych mi osobiście, wspaniałych ludzi.

Ten wiersz jest, być może, rozpaczliwą próbą odnalezienia sensu tego okrutnego, boskiego wyroku…

„KORZENIE”

Korzenie drzew,
zasadzonych na zbiorowych mogiłach,
przerosły już
przestrzelone czaszki niemych jeńców…
Więc może musiał wybrzmieć
huk spadającego odrzutowca,
który zabrał do nieba Wybranych…
aby cały świat usłyszał i zrozumiał
zakazane nam przez długie lata, słowo:

KATYŃ!

Piotr van der Coghen

– wnuk polskiego oficera-lekarza zamordowanego przez NKWD w Twerze a pogrzebanego w mogile oficerów polskich w Miednoje
– syn polskiego podchorążego ocalonego dzięki brawurowej ucieczce z sowieckiego transportu jenieckiego do Katynia